poniedziałek, 26 listopada 2012

H. Coben "Zachowaj spokój"




Wydawnictwo: Albatros, Andrzej Kuryłowicz
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 447

"Rodzice Adama Baye, zaniepokojeni tym, że po samobójstwie kolegi z klasy ich szesnastoletni syn zamknął się w sobie, instalują na jego komputerze program szpiegowski. Śledzą każdy ruch chłopaka, każdy wysłany i odebrany e-mail. Ze zgrozą odkrywają wiadomość przesłaną przez anonimowego nadawcę, która każe mu »siedzieć cicho«. Czy Adam wie coś na temat samobójstwa? I co ma wspólnego z brutalnym zabójstwem na przedmieściach Nowego Jorku, nad którego zagadką pracuje detektyw Loren Muse? Dlaczego rodziną Baye interesuje się FBI?"

Marianne zostaje porwana. Ale kim ona właściwie jest? I kim są jej porywacze? Dlaczego ona? Nash jest bardzo pewny siebie, uważa, że policja nie powiąże ze sobą dwóch jego ofiar. Czy aby się nie przeliczył?

Rodzice Adama bardzo się o niego martwią. Tak bardzo, że postanawiają go szpiegować. Tylko czy nie jest to przesada? Jak daleko można się posunąć mając na względzie dobro swojego dziecka?
Betsy, matka zmarłego chłopaka, zaczyna podejrzewać, że syn nie był sam w dniu śmierci. Postanawia spytać o to Adama, który wkrótce potem znika. Jego rodzice bardzo się martwią i zaczynają poszukiwania. Te z kolei zawiodły Mike'a (ojca Adama) w podejrzane miejsca. Co go tam czeka? Czy znajdzie Adama? Dlaczego wkrótce zaczyna się nim interesować FBI?
Wkrótce sprawy gmatwają się jeszcze bardziej, Tia (matka Adama) już nie wie komu ufać. W co wplątał się Adam?
Jest też sprawa brutalnego zabójstwa. Policjanci mają problem z identyfikacją ofiary. Dlaczego? Cóż, z jej twarzy niewiele zostało... Jak detektyw Loren Muse dojdzie do rozwiązania tej sprawy?

"Wszystko wydaje się być względne i to jest okropne."

Na początku akcja toczy się dość powoli, poznajemy codzienne życie bohaterów, dzielimy ich obawy. Dopiero później zaczyna dziać się coś konkretnego, aż w końcu dostrzegamy mniejsze lub większe powiązania wszystkich wątków, co autorowi wyszło naprawdę świetnie. Z pozoru niemające ze sobą nic wspólnego sprawy łączą się ze sobą w najmniej oczekiwanych momentach, więc czytelnik nie powinien się nudzić. Ponadto książkę wzbogacają bardzo ciekawie postacie takie jak Mike - lekarz z powołania dający z siebie wszystko także na lodowisku, kochający ojciec, który swoją pasją do hokeja zaraził także syna. Nie martwcie się, nie będę tu tworzyć całej jego charakterystyki, dodam tylko, że jest wytrwały. Czy bardzo? Tego możecie dowiedzieć już z książki.

"Dlaczego ludzie nigdy nie uczą się na cudzych błędach? Czemu pociąga nas to, co powinno nas odrzucać?"

Już od dość dawna nie czytałam książki, która by mnie wciągnęła w swój świat do tego stopnia, że nie chciałabym nawet na chwilę od niej odchodzić. "Przed kim uciekamy, Mamo?" zostawiło po sobie niedosyt przez niewyjaśnione sprawy, więc miło było przeczytać kryminał, który takiego odczucia nie pozostawia. "Zachowaj spokój" z pewnością jest książką, którą mogę polecić. Chętnie sięgnę też po kolejną książkę Harlana Cobena. ;)

5/6

czwartek, 22 listopada 2012

D. duChemin "Dziesięć sposobów na robienie lepszych zdjęć. [...]"


Dziesięć sposobów na robienie lepszych zdjęć. Żaden z nich nie wymaga kupowania nowego sprzętu - David duChemin


Wydawnictwo: Galaktyka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 40

"»Dziesięć sposobów na robienie lepszych zdjęć. Żaden z nich nie wymaga kupowania nowego sprzętu«. Tytuł książki dokładnie odzwierciedla jej zawartość. To przedstawienie dziesięciu technik i pomysłów, które pomogą poprawić wasz warsztat fotograficzny. Nie jest to zbiór tanich trików, dzięki którym zaczniecie robić zdjęcia jak zawodowcy. Ktokolwiek, kto jest już choć trochę obeznany z pracą fotografa wie, że »robienie zdjęć jak zawodowiec« (cokolwiek to znaczy) wymaga czasu i wysiłku, a każdy kto twierdzi inaczej zwyczajnie mija się z prawdą. Książka została napisana z myślą o osobach, które już poznały podstawy fotografii i zadają sobie pytania: »Co dalej?«, »Co mogę zrobić, aby poprawić swoje zdjęcia?«. »Dziesięć« odpowiada na te pytania i daje solidne podstawy połączone z praktycznymi ćwiczeniami, aby wyruszyć w swą dalszą podróż fotograficzną."

Jest to kolejny darmowy ebook z wydawnictwa Galaktyka. Jest to też pierwszy napisany przez Davida duChemina ebook, a moje drugie spotkanie z tym autorem (pierwsze to "W pogoni za stylem"). Bardzo polubiłam jego styl pisania i będę sięgać po kolejne książki.

Na początku jest krótki wstęp i lista tytułowych dziesięciu sposobów, które opisał autor. W ebook'u zamieszczone są zdjęcia, które mają nam pomóc w zrozumieniu i przyswojeniu tych wiadomości. No i oczywiście wspomniane w opisie ćwiczenia do każdego punktu. Na końcu znajduje się małe podsumowanie, właściwie książka kończy się na 32 stronie. Dalej jest opis kilku innych książek o fotografii z tego wydawnictwa.
Uważam, że te informacje są rzeczywiście pomocne. Nie wykonałam jeszcze wszystkich ćwiczeń, ale postaram się to zrobić, jeśli tylko będę mieć czas. Nie napisałam w tej recenzji wiele, ale i sama książka nie jest długa. Nie chciałam też zdradzać za wiele z jej treści, bo uważam, że nie jest to potrzebne.

"[...] istnieje zasada ważniejsza od wymienionych dziesięciu; brzmi ona: »Patrz oczyma, fotografuj sercem«."

Jeśli ktoś z was jest tym zainteresowany, ebook dostępny jest tutaj.

5/6

sobota, 17 listopada 2012

P. Magden "Przed kim uciekamy, Mamo?"



Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 224

"Kim jest dziwna nerwowa kobieta i jej piękna nastoletnia córka, ubierana jak mała dziewczynka? Z jakiego powodu muszą ciągle zmieniać kraje i hotele? Dlaczego podróżują bez bagażu, za każdym razem kupując ubrania i zabawki, które potem zostawiają? Jacy »oni« rzekomo je ścigają? Czego tak bardzo boi się matka? Co zdarzyło się w przeszłości? Prosta, opowiedziana po dziecięcemu historia dziewczynki wpatrzonej w niezrównoważoną matkę zmienia się w przejmujący obraz chorej miłości."

Jak możemy się dowiedzieć z okładki jest to "Thriller psychologiczny: sugestywne studium paranoi, wyobcowania i toksycznych stosunków matki z córką". Czy rzeczywiście? Jak najbardziej.

Głównymi bohaterkami są matka i córka. historię poznajemy przede wszystkim z perspektywy tej drugiej, więc została napisana z charakterystyczną dziecięcą naiwnością, choć według recepcjonistki ma ona około 14 lat. Dziewczynka wierzy, że jej matka jest doskonała, też chciałaby taka być. Pracownicy hotelu zgodnie twierdzą, że jest ona najpiękniejszą dziewczynką na świecie.

"Moja Mama jest bardzo zła na mamę Bambiego. Gdybyśmy ją gdzieś spotkały, albo natknęły się w jednym z hoteli na osobę podobną do niej, dostałaby za swoje. Aż tak nie lubi mamy Bambiego."

Gdy poznajemy ich losy z perspektywy osób trzecich czujemy, że oni już poznali zakończenie, jednak nie chcą nam go zdradzić. Mimo wszystko powoli dowiadujemy się coraz więcej. To sprawia, że chcemy jak najszybciej poznać finał tej historii. Tylko czy będzie nam to dane?
Po około 80 stronach zorientowałam się, że jeszcze ani razu nie zostało wymienione imię córki. Matka wciąż nazywa ją "moja Bambi". Dlaczego akurat Bambi? Jest to ich ulubiona książka. Uważają ją za swój modlitewnik pełny ukrytych znaczeń, znajdują w niej wszystko, czego im trzeba. Jednocześnie podkreślają, że szanują modlitewniki innych ludzi.

"Mama nauczyła mnie nie zadawać niepotrzebnych pytań.
Bardzo lubi, kiedy pytam. Tylko nie powinnam zadawać pytań trudnych."

Dziewczynka opowiada nam epizody ze swojego życia. Jest ona całkowicie podporządkowana matce. Boi się, zadawać z kimkolwiek, bo wie co jej rodzicielka na ten temat uważa. Jak to wszystko się skończy? I czy to aby na pewno będzie koniec? Czy dziewczyna kiedyś się dowie przed kim uciekają? Czy naprawdę można komuś tak ślepo wierzyć?

"Nie zaniedbuję niczego, Mamusiu. Kiedy ty zaniedbujesz mnie coraz bardziej, ja wykonuję wszystkie swoje obowiązki."

Książkę czytało mi się dobrze, jednak czasami zaczynały mnie nudzić te ciągłe opowieści. Mimo wszystko czytałam dalej i poznawałam kolejne szczegóły z ich życia. Rozdziały są krótkie, więc szybko się je czyta.
W pewnym momencie dziewczyna zaczyna pisać trochę inaczej, doroślej. Przestaje już być dzieckiem, co dostrzega także jej matka. Jak na to zareaguje? Przecież chciałaby, żeby jej Bambi pozostała jej małą córeczką. Im jest starsza tym więcej rozumie, czy dziewczyna w końcu przejrzy na oczy? A może nadal pozostanie pod wpływem swojej matki?

"Jesteśmy jednością. Jesteśmy Księżycową Jednością."

"Przed kim uciekamy, Mamo?" to przede wszystkim historia dziewczynki ślepo zapatrzonej w swoją niezrównoważoną psychicznie matkę. Córka nie zdaje sobie z tego w pełni sprawy, ponieważ zawsze była tylko z nią i nie ma pojęcia, że ich relacje nie są do końca normalne. Dla niej one dwie są dobre, a cała reszta świata jest zła. Są z tym wszystkim same i muszą sobie jakoś poradzić. Już nawet nie myśli o tym, że mogłyby zostać gdzieś na stałe.

"Czy naprawdę tak łatwo zabić człowieka?"

Tylko jak można tak żyć? Matka nie ma pracy, a wciąż bezmyślnie wydaje pieniądze, kupując w każdym kolejnym miejscu nowe rzeczy. Skąd je ma? Mimo wszystko ich zasoby nie są niewyczerpane. Co zrobią, gdy się skończą? Jest jeszcze coś... Gdy nadchodzi konfrontacja z nieżyczliwą im osobą, zawsze kończy się tak samo. Domyślacie się jak?
Książka pozostawia po sobie pewien niedosyt. Chcemy dowiedzieć się więcej o losach bohaterek, jednak wydaje się, że autorka resztę pozostawiła dla siebie. Cóż, są historie niedopowiedziane, czasami, gdy pytamy: 'dlaczego?' w odpowiedzi dostajemy tylko proste 'bo tak'...

"[...] możesz całkowicie zmienić wygląd, ale oczy... Oczy pozostają zawsze takie same. To oczy zdradzają człowieka. Są bramą do naszej duszy."

4/6

poniedziałek, 12 listopada 2012

Moje najnowsze zdobycze

...tym razem nie książkowe. ;)
W tym tygodniu piszę próbne egzaminy i nie mam za bardzo czasu na czytanie książek, więc nie będzie też recenzji. Z tego też powodu nie jestem na bieżąco z nowościami na waszych blogach, ale jeszcze to nadrobię. Teraz dodaję moje płytowe nowości, przez weekend skończę czytać "Przed kim uciekamy, Mamo?" i wtedy planuję też opublikować jej recenzję, tak więc do soboty. ;)
A oto płyty:

Green Day - "American Idiot" i "21st Century Breakdown" kupiłam w zestawie za 35,80zł (moim zdaniem całkiem tanio ;))
Lena - "Good News" za 6,58zł. Aż żal byłoby nie skorzystać przy takiej cenie, choć z twórczością tej artystki jeszcze nie miałam za bardzo styczności.
"The Voice Of Poland" za 4.08zł - jak sam tytuł wskazuje jest to muzyka z programu w wykonaniu jego uczestników. Tutaj również bardzo zachęciła mnie cena, a i sam program lubiłam. ;)

Płyty powoli przesłuchuję i jeszcze wolniej recenzuję, więc za jakiś czas będziecie mogli znaleźć na blogu moje opinie o nich.


czwartek, 8 listopada 2012

Liebster Blog

To tej zabawy zostałam zaproszona przez SkrzataDominique i Agnieszkę D., za co bardzo dziękuję. ;)

Oto zasady:
,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Pytania od Skrzata:
1. Książkowe objawienie roku?
Jeśli chodzi o nowości, to nie potrafię podać odpowiedzi, a jeśli chodzi o książki odkryte przeze mnie w tym roku, to "Nowicjuszka" Trudi Canavan.
2. Czym lubisz ozdabiać mieszkanie?
Zdjęciami, mam ich pełno na ścianie. :D Poza tym lubię też zasuszone róże.
3. Boże Narodzenie czy Wielkanoc? Dlaczego?
Raczej Boże Narodzenie. Lubię tą świąteczną atmosferę, domowe wypieki i ciastka orzeszki, które pieczemy tylko w grudniu. Prezenty też się do tego przyczyniają. Poza tym co roku przesiaduję z aparatem pod choinką i robię jej zdjęcia (taka moja niewinna mania). ;D
4. Jakie stereotypy denerwują Cię najbardziej?
W tamtym roku robiłam projekt gimnazjalny o subkulturach. Zajęłam się emo. Każdy oczekiwał, że przedstawię płaczącą dziewczynę z żyletką i właśnie tego stereotypu nie znoszę. Znalazłoby się też coś jeszcze, ale w tej chwili nic nie przychodzi mi do głowy.
5. Twój ulubiony serial?
Dr House/Magia kłamstwa. Czasem oglądam też niektóre seriale animowane, ale o tym cicho sza. ;p
6. Z jaką fikcyjną postacią chciałabyś spędzić jeden dzień?
Z Tanją z "13 skarbów" lub Soneą z "Nowicjuszki". ;)
7. Możesz wybrać tylko jedno wydarzenie z przeszłości, jakie chciałabyś zobaczyć – co by to było?
Hm... koncert Nirvany? ;)
8. Ulubiony dziennikarz – prasowy/telewizyjny/radiowy?
Nie mam zdania.
9. Gdzie najczęściej kupujesz książki?
Na weltbild.pl. ;)
10. Z jaką myślą wstajesz codziennie rano?
"I znowu trzeba wstawać" lub "jeszcze 5 minut" czy coś w tym guście. ;)

Pytania od Dominique:
1. Pali się twój dom. Masz dwie minuty. Co zabierzesz ze sobą? Po co najpierw sięgniesz?
Hm... pierwsze chyba płyty ze zdjęciami i moje szkicowniki, potem aparat, komórkę, zabrałabym żółwia z akwarium, na końcu wzięłabym te rzeczy, które rzuciłyby mi się w oczy.
2.Z czym Ci się kojarzy słowo szczęście?
Z rodziną, znajomymi, tymi, na których mi zależy.
3. Film, który wzrusza Cię do łez?
"Mój przyjaciel Hachiko", "Sierociniec", chociaż potrafię się popłakać na bardzo różnych filmach... ;p
4. Ulubiona piosenka?
Wiele ich jest, ale ostatnio uwielbiam Akeboshi - Wind. ♥
5.Słowo, które codziennie powtarzasz, chociaż z trzy razy?
Miluś (tak się nazywa mój pies).
6.O której dzisiaj wstałeś, a wczoraj się położyłeś?
Wstałam mniej więcej o 7.05, a spać poszłam o pierwszej w nocy (uczyłam się do historii). ;p
7. Masz 10 000zł na co je wydasz?
Na książki, muzykę, ubrania, może jakieś akcesoria fotograficzne. Coś w tym guście. ;)
8.Za co dałbyś się zabić?
... Nie wiem.
9. Czym jest dla Ciebie miłość i nienawiść?
Dla mnie miłość to bardzo pozytywne i budujące uczucie, którego, jak to mówią, jest coraz więcej, gdy się nim dzielimy. Jeśli chodzi o nienawiść, to uważam ją za przeciwieństwo miłości, uczucie, którego nie chcę żywić do nikogo, bo potrafi być niszczące.
10. Smak dzieciństwa to...
Kubuś. ♥
11. Czym się zajmujesz po za prowadzeniem bloga?
No cóż, jestem uczennicą III gimnazjum czytającą książki, rysującą portrety, robiącą zdjęcia, słuchającą muzyki i tak dalej. ;D


Pytania od Agnieszki D.:
1. Co dają Ci książki?
Dzięki nim mogę przenieść się w inny świat i na chwilę zapomnieć o rzeczywistości. ;)
2. Jak widzisz siebie za 5 lat?
Widzę siebie jako dwudziestoletnią dziewczynę z długimi włosami o fioletowych włosach (nie jestem pewna co do koloru, ale sam pomysł bardzo mi odpowiada) prawdopodobnie studiującą informatykę. Dokładniej nie jestem w stanie określić.
3. Spełniasz swoje marzenia, czy czekasz, aż same się zrealizują?
Hm... chyba jednak czekam.
4. Książka na prezent to dobry pomysł?
Tak, jeśli jest dobrze wybrana.
5. Najwcześniejsze wspomnienie związane z książką?
Chyba czytanie książki "Ten obcy" (pierwsza szkolna lektura, która mi się spodobała).
6. Najdziwniejszy tytuł książki jaki zapadł Ci w pamięć?
No nie wiem, "Na fejsie z moim synem"?
7. Ulubiony autor.
Hugh Laurie za rolę House'a i Hugh Jackman za rolę Wolverina (ups, przeczytałam aktor, nie autor... no ale niech już tak zostanie, bo właściwie nie mam ulubionego autora ;)).
8. Czytasz wiersze? Jeśli tak, to czyje najczęściej?
Raczej nie.
9. Ulubiony bohater literacki - uzasadnij.
Sonea z "Trylogii Czarnego Maga" Trudi Canavan za odwagę, za to, że potrafiła odnaleźć się w całkiem nowej sytuacji i nie poddawała się pomimo wszelkich przeciwności.
10. Jakie masz hobby?
Czytanie książek, rysowanie, fotografia, muzyka (głównie słuchanie jej).
11. Czy porzucasz książki, które zaczynasz czytać a nie spełniają Twoich oczekiwań?
Staram się dotrwać do końca, co czasem się opłaca. ;)

Pytania ode mnie:
1. Do jakiej książki chciałabyś jeszcze kiedyś wrócić?
2. Jaką płytę (muzyka) chciałabyś mieć?
3. Czekasz na premierę jakiegoś filmu? Jakiego?
4. Jaką książkę chętnie obejrzałabyś jako film?
5. Twój ulubiony deser?
6. Twój ulubiony cytat?
7. Do jakiej książki nigdy już nie powrócisz?
8. Obcasy czy trampki?
9. Od czego zaczęła się twoja przygoda z książkami (lub pierwsza książka, która zapadła ci w pamięć)?
10. Włosy - rozpuszczone czy związane?
11. Gdybyś mogła wybrać sobie jedną super moc, jaka by to była?

Do zabawy zapraszam:

środa, 7 listopada 2012

D. Terakowska "Tam gdzie spadają Anioły"


Tam gdzie spadają Anioły - Dorota Terakowska

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2002
Ilość stron: 312

"»Czarny Anioł trzymał Avego zakrzywionymi szponami i uśmiechał się. Drugą ręką wyrywał mu puszyste, złotobiałe pióra. Ave spadł na Ziemię w głębi lasu dokładnie w tej samej sekundzie, w której mała Ewa wpadła do głębokiego kłusowniczego dołu. Jeszcze jedna ludzka Istota, tracąc Anioła Stróża, została skazana na kaprysy losu.«
Co stanie się z Ewą, pozbawioną niewidocznej, lecz czujnej opieki nadprzyrodzonego stróża?
Co pocznie strącony, okaleczony Ave, utraciwszy anielską moc?
Anioły mają wpływ na losy ludzi. Czy człowiek może przyjąć rolę anioła i zmienić przeznaczenie?
Niezwykle ciekawa, ciepła i mądra powieść Doroty Terakowskiej, wyróżniona tytułem Najlepszej Książki Roku 1999 przez polską sekcję IBBY, mówi o rzeczach, które dotyczą wszystkich - zarówno dorosłych, jak i dzieci. Któż nie zastanowił się chociaż raz nad »zakrętami losu«, nie stanął przed problemem choroby i śmierci, nie przeżył konfliktu rozumu i wiary?"

Gdy poznajemy Ewę, ma ona 5 lat. Jej rodzice zajęci są pracą i nie poświęcają jej wiele uwagi, jednak jest do tego przyzwyczajona. Pewnego dnia straciła swojego Anioła Stróża, choć nie miała o tym pojęcia. Wpadła wtedy do wilczego dołu i złamała trzy żebra. Później nie było lepiej, a na drzewie przed jej oknem zaczął przesiadywać czarny ptak podobny do kruka, ale większy. Czy ma z tym coś wspólnego? I co będzie z Ave? Nie jest już Aniołem, nie jest też człowiekiem. Jaki los go czeka?
Co postanowi rodzina Ewy w obliczu choroby? Czy jej ojciec zatopiony w świecie komputerów i logiki zdoła uwierzyć w Anioły? Czy wiara jest silniejsza od rozumu?

"Człowiekowi zawsze wydaje się, że kiedyś było lepiej. To niekoniecznie prawda, bo nie umiemy docenić naszego dziś."

Książka została napisana prostym językiem. Poza losami Ewy na jej treść składa się też dialog Vei (Czarnego Anioła) z Avem. Czarny wie więcej o świecie ludzi i tą wiedzą chce się podzielić, próbuje przekonać towarzysza, że Zło musi współistnieć z Dobrem, że od tego zależy równowaga. Vea pragnie miłości lub przynajmniej zrozumienia, chce żeby Ave choć trochę go polubił, w końcu są braćmi. Akcja nie pędzi jak szalona, wręcz przeciwnie - rozwija się powoli, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Spędziłam z tą książką bardzo miłe chwile.

"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu."

Zaistniałe sytuacje zmieniają nie tylko Ewę, ale też jej rodziców. Zaczynają inaczej patrzeć na pewne sprawy, uświadamiają sobie jak ważna jest dla nich córka. Sama Ewa staje się doroślejsza, zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że o ludzkim losie decydować mogą z pozoru nic nieznaczące momenty.
Autorka stworzyła naprawdę ciekawy świat. Stworzyła Drabinę, na której żyją Anioły, wiele historii o ich losach, wszystkie zasady, którymi muszą się kierować. Ponadto znajdziemy tu pełno cytatów wartych zapamiętania, najchętniej dodałabym tu większość z nich, ale ograniczam się do kilku.

"Strach potęguje Zło, i to jest najgorsze."

"Sądzisz, że Zło jest pewne siebie i wszechmocne, a ono najczęściej jest samotne i nieszczęśliwe."

"Najbardziej upokarzające to gardzić samym sobą."

"Dobro musi być świadomym wyborem, a nie jedyną możliwością"

5,5/6

sobota, 3 listopada 2012

Lady Pank "Maraton"

okładka z empik.com

Tytuł płyty: Maraton
Autor: Lady Pank
Liczba utworów: 10
Gatunek: rock
Nośnik: CD
Rok wydania: 2011
Pochodzenie: Polska
Ocena: 5/6

Lady Pank to polski zespół rockowy założony w 1981r. w Warszawie przez Jana Borysewicza i Andrzeja Mogielnickiego, należy on do najpopularniejszych grup w historii polskiego rocka. Skład zespołu zmieniał się kilkukrotnie, obecnie przedstawia się on tak: Jan Borysewicz (gitara solowa, śpiew), Janusz Panasewicz (śpiew), Kuba Jabłoński (perkusja), Krzysztof Kieliszkiewicz (gitara basowa).
Tutaj znajdziecie oficjalną stronę Lady Pank.

"Maraton" to już dziewiętnasty album zespołu i następca wydanej w 2007r. płyty "Strach się bać". Znajdują się na nim: "Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą", "Utracona miłość w nas", "Mój świat bez Ciebie", "Zwykła prowokacja", "Z dachu", "Swojski chaos", "Miłość to jest wszystko", "Nie mamy nic do stracenia", "Freedom time" i "Życie jak maraton". Większość utworów napisał Janusz Panasewicz, dwa są autorstwa Andrzeja Mogielnickiego, a kompozycje do wszystkich tych piosenek stworzył Jan Borysewicz. 22 lipca 2011r. zespół ogłosił, że płyta ta zdobyła status złotej.

Do gustu zdecydowanie przypadła mi pierwsza piosenka, choć inne też uważam za udane. Wpadają w ucho, a później trudno się ich pozbyć z głowy. Teksty są ciekawe, niektóre zabawne, w większości opisują życie codzienne, no i do tego świetny wokal. Przy niektórych nogi same rwą się do tańca, inne nakłaniają do przemyśleń. Przy tym krążku można się odprężyć i na chwilę zapomnieć o całym świecie. ;)

Jeśli chodzi o szatę graficzną płyty, to moim zdaniem jak najbardziej do niej pasuje. Przedstawione jest tu miasto nocą i wnętrze lokalu nazwanego Lady Pank. Na okładce widzimy członków zespołu. Do płyty dołączona jest rozkładana książeczka z tekstami piosenek i informacjami dotyczącymi wydania płyty. W tle można się dopatrzeć kilku elementów humorystycznych, takich jak przyklejone na ścianach ogłoszenia (a dokładniej ich treść) czy lodówka z napojami, na której zamiast "cola" widnieje napis "coala".

"Miłość to jest wszystko, tym bardziej gdy zepsuty świat"

Chciałam dodać jeszcze kilka piosenek, ale coś jest nie tak, więc zamiast tego podaję do nich linki:
"Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą""Mój świat bez Ciebie", "Zwykła prowokacja", "Z dachu"
Przepraszam za utrudnienia :(

To moja pierwsza opinia o płycie, chyba nie jest tragicznie. ;D Właściwie myślałam, że będzie tego trochę mniej, ale udało mi się coś napisać.